Warjutkowie
Spektakl jest połączeniem musicalu, kabaretu politycznego, teatru cieni, pantomimy i brawurowej recytacji. Jest to sceniczna adaptacja szalonego poematu dla dorosłych. Jego autor ustanawia nowy na polskim gruncie gatunek poematu surrealistycznego. Piękne piosenki w kompozycji i wykonaniu Agnieszki Chrzanowskiej oraz niepowtarzalna interpretacja tekstu w wykonaniu Bartłomieja Chowańca z Teatru im. Witkacego w Zakopanem.
Występują: Agnieszka Chrzanowska, Bartłomiej Chowaniec, Walenty Dubrowski, Marek Reiff.
Pantomima: Piotr Malaga
Jest na co popatrzeć! I jest czego posłuchać!!!!
Tekst: Michał Zabłocki
Występują: Agnieszka Chrzanowska, Błażej Wójcik / Bartłomiej Chowaniec
Pantomima: Piotr Malaga, Monika Borysiak
Muzycy Improwizujący: Waleny Dubrovsky – fortepian, Sławomir Berny /Marek Reiff – instrumenty perkusyjne
Scenografia: Lidia Fręchowicz
Reżyseria: Paweł Szarek – reżyser, scenarzysta, kompozytor. Założyciel krakowskiej grupy teatralnej MiseryTheatre. Wyreżyserował już: „Dziady” Adama Mickiewicza (1997), „Misery” Stephena Kinga (2001) na Scenie Of Teatru Groteska. Przygotowuje się do realizacji scenicznej muzycznego projektu „SQUELCH” oraz musicalu „Tytus Andronikus” wg. Shakespeare’a (2003).
OPINIE O SPEKTAKLU:
Program artystyczny zaproponowany przez p. Michała Zabłockiego w reżyserii p. Pawła Szarka, posiada wszelkie cechy oryginalnego, nowoczesnego literackiego kabaretu. „Warjutkowie” mają znakomitych aktorów i wspaniałą wykonawczynię, a zarazem kompozytorkę, piosenkarkę, p. Agnieszkę Chrzanowską. Polecam gorąco wszystkim ten bardzo interesujący spektakl-kabaret.
–Zygmunt Konieczny, kompozytor
Miniatura teatralna na wysokim poziomie zbudowana z poezji i absurdu zderzonego z piosenką. Baśń dla dorosłych z trudnym do spełnienia przesłaniem: jak pięknie żyć i nic nie robić? Wyrafinowany humor – śmiejemy się z samych siebie. Warto po jakimś czasie obejrzeć to cacko jeszcze raz.
–Kazimierz Wiśniak, malarz, scenograf
Warjutkowie sprawili, że od chwili, gdy ich poznałem, coraz baczniej przyglądam się mojemu cieniowi. A może zwarjutkowałem?
–Robert Korzeniowski, mistrz olimpijski