„Nie bój się nic nie robić”
Płyta nagrana została w lutym 1998 roku. Zawiera 13 kompozycji Agnieszki Chrzanowskiej do wierszy wybitnych poetów. Łączy w sobie najlepsze tradycje piosenki literackiej ze współczesnym brzmieniem i aranżacją.
W nagraniu wzięło udział wielu wybitnych muzyków: Konrad Mastyło – fortepian, Robert Kubiszyn – bass elektryczny, fretless (podziękowania dla Grzegorza Rybickiego – firma B. Thoven z Krakowa), Tomasz Kupiec – kontrabas, Sławomir Berny – perkusja, instrumenty perkusyjne, programowanie (podziękowania dla Grzegorza Rybickiego – firma B. Thoven z Krakowa), Jacek Królik – gitary akustyczne i elektryczne, back-packer (używa strun Dean Markley), Leszek Szczerba – saksofon, klarnet, Michał Półtorak – skrzypce, Paweł Odorowicz – altówka, Mariusz Pędziałek – obój, Władysław Grochot – trąbka, Adam Niedzielin – fortepian (3) oraz Chór Seminarium Salezjańskiego pod dyrekcją Adama Korzeniowskiego.
Nagrania dokonano w studiu Grelcom w Krakowie w dniach 02-21.02.1998. Realizacja i mix – Dariusz Grela, mastering – Grzegorz Piwkowski. Cover photo – Jarek Sadkowski. Zdjęcia – Tomasz Sikora. Koncepcja okładki – Creative Nest. Projekt i opracowanie – Mariusz Szachowski.
Agnieszka o piosenkach
- Życie kochane
Słowa: Michał Zabłocki
Nadzieja, nadzieja i jeszcze raz nadzieja jest matką… wstających wcześnie rano. - Nie bój się nic nie robić
Słowa: Michał Zabłocki
„Często zatrzymanie się jest pójściem do przodu…” – jak powiedział twórca „Księgi Przemian”. - Kalendarz
Słowa: Michał Zabłocki
Tekst tego utworu to wyliczanka przedmiotów gromadzonych przez całe nasze życie. Do tej piosenki mam szczególny sentyment, gdyż właśnie od niej rozpoczęła się moja współpraca z Michałem Zabłockim. - Chyba kłótnia
Słowa: Witold Jędrzejczak
Muzyka do tego utworu powstała w Grecji, gdzie mieszkałam dwa lata. Nikomu emigracji nie polecam jeżeli nie chce się rozpaść na kawałki. - Dusza
Słowa: Michał Zabłocki
Zakochałam się w wierszu „Dusza” od pierwszego „wejrzenia”. W lekki i dowcipny sposób opisuje on spotkanie dwojga ludzi, którzy na pewnym etapie swojej znajomości orientują się jak bardzo są dla siebie ważni. - Wenus („Las” i „Wenus”)
Słowa: Mikołaj Gumilow
Stworzyły tę piosenkę dwa wiersze „Las” i „Wenus”, które podsunął mi Michał Zabłocki, połączyłam je i stworzyłam piosenkę. Śpiewam ją na koncertach w Piwnicy pod Baranami z towarzyszeniem 4-osobowego chóru męskiego. Bardzo lubię śpiewać w dużym i miłym towarzystwie. - Moja ziemia
Słowa: Józefa Ślusarczyk-Latos
„Zmierzch zasypia na półkach, cisza śpi na podłodze. Schowała się przed deszczem, a wiatr moknie w ogrodzie. Garnek zasypia nad stołem, jak zwykle w czarnym berecie, koszule śpią w łazience, jak zwykle pod sufitem. A ja nie chcę spać.” - Zasłonka
Słowa: Witold Jędrzejczak
Opowiada z zbudzonej promieniami słońca parze kochanków rozkoszujących się swoją obecnością. Poznali się zaledwie wczoraj, w puencie zawarta jest nadzieja na więcej. Warstwa muzyczna to dowód na moje próby zabawy jazzem. - Kawiarenka
Słowa: Michał Zabłocki
Być może niewiele kobiet przyznałoby się do tego do czego ja przyznaję się w tej piosence. - Po drugiej stronie tęczy
Słowa: Witold Jędrzejczak
Wiem, że zmusiłam Witka żeby napisał dla mnie tekst na recital, który miał się odbyć w piątek 13 grudnia 1996 r. Taka data zobowiązuje wiec Witek napisał tekst o lustrze. - Nie jestem z tego świata
Słowa: Józefa Ślusarczyk-Latos
Lubię tę piosenkę ponieważ napisała ją tajemnicza istota z głębi oceanu, a takich istot nie spotyka się często, więc tym bardziej cieszę się, że splotły się nasze losy. Mam wrażenie, że ta piosenka do mnie przypłynęła jest to piękny, prosty, wyważony głęboki tekst. - Kot, pies, Jasio i mysz
Słowa: Michał Zabłocki
To jeden z najmniej charakterystycznych dla mnie utworów. Mam na myśli głównie warstwę literacką. Zwykle wybierając teksty do piosenek szukałam wierszy opisujących bliskie mi emocje związane najczęściej ze sferą duchową. Tekst piosenki „Kot, pies, Jasio i mysz” to konkretna historia – anegdota. - Umarli potrafią niewiele
Słowa: Michał Zabłocki
Tekst tego wiersza (bo to wiersz a nie tekst piosenki) łączę od początku z osobą, która była i jest dla mnie bardzo ważna.
Muzykę do wszystkich utworów skomponowała Agnieszka Chrzanowska
Teksty piosenek
Życie kochane
Słowa: Michał Zabłocki
Kiedy zaczęło się to
Naprawdę nie wiem
W głowie mam wciąż
Poszukiwanie siebie
Znów dziś nad ranem
Wstanę
Z nowym planem
Na życie kochane
Czy to się kiedyś skończy
Czy się z ciałem złączy
Jakiś autentyczny
Jakiś autentyczny duch
Czy tak już zawsze będzie
We mnie w Tobie wszędzie ruch
Chaotyczny ruch
Nie bój się nic nie robić
Słowa: Michał Zabłocki
Od rana do wieczora
Gdy przyjdzie na to pora
Pokonuj strach co drzemie i
Który w tobie tkwi
Nie bój się nic nie robić
Nie bój się tracić czas
Nie bój się marzyć
Nie bój się długo spać
Możesz być tym, co umie
Możesz być tym, co wie
Lecz zanim zaczniesz już coś rozumieć
Pomyśl, czy ci się chce
Nie bój się nic nie robić…
Z okna wyglądać godzinami
Snuć się bez sensu ulicami
Zagapić się na własny cień
Spędzać w ten sposób cały dzień
Nie bój się, pokonaj strach…
Wyłącz dziki telefon
Zamknij okna i drzwi
Pokonaj strach co drzemie w tobie
I który w tobie tkwi
I nie bój się nic nie robić…
Kalendarz
Słowa: Michał Zabłocki
Łóżko szafa stół
Krzesło i piec
Ściana okno jedno i pół
Czasem to czasem mniej
Czasem schody w górę
Czasem w dół
Pralka samochód i strych
Dom telewizor i Ty
Żelazko sznur
Ogródek mur
Lodówka zamek drzwi
Jeszcze tylko liść
Jeszcze tylko kwiat
Żarówka radio mucha i frak
Sweter i płaszcz
Może but może dwa
Przecież każdy to ma
Przecież każdy to… każdy to ma
Koszula kran
Coś ponad stan
Kalendarz naszych dni
Lodówka zamek drzwi
Jeszcze tylko liść…
Łóżko szafa krzesło piec
Żarówka radio mucha frak
Łóżko szafa krzesło piec
Sweter i płaszcz
Łóżko szafa krzesło piec
Żarówka radio mucha frak
Łóżko szafa krzesło piec
Ty i ja
Chyba kłótnia
Słowa: Witold Jędrzejczak
Niepokój zasiadł za stołem
Oprzytomniało szczęście
W pamięci nadal trzymam tamte słowa
Nie pamiętam
Zapomniałam jak rozmowa brzmi
Przysiadła się zazdrość
Twarz swą okryła włosami
W bezpłaczu łkało echo rozmowy niechcianej
Jeszcze milczenie los przepraszało
A już serce rozpadło się na dwie połowy
Dusza
Słowa: Michał Zabłocki
Moja dusza do Twojego ciała
Niepokojąco się przybliżała
Przybliżała się do niego w nadziei
Że się z nim swoim smutkiem podzieli
Myślała że niczym nie zgrzeszy
Jeśli w płaczu się swoim pocieszy
Ale przeszła przez Twe ciało na wylot
A zbliżenia prawdziwego nie było
I dopiero wtedy się obejrzała
I dopiero wtedy coś dojrzała
Było to pokrewne jej i bliskie
Jakby razem dzieliły kołyskę
Przycupnęła zdumiona i siedzi
Zamiast lecieć i innych wyprzedzić
Zamiast lecieć – to ona siedzi
Wenus („Las” i „Wenus”)
Słowa: Mikołaj Gumilow
Na dalekiej planecie Wenus
Słońce świeci stokroć złociściej
Tam na Wenus ach tam na Wenus
Drzewa mają błękitne liście
Tam na Wenus ach tam na Wenus
Nie ma władczych snów ani szorstkich
Bo narzecze aniołów z Wenus
Same tylko zna samogłoski
Tam na Wenus ach tam na Wenus
Przedśmiertnego nie ma cierpienia
Jeśli kto umiera na Wenus
To się w parę wodną zamienia
Tam na Wenus ach tam na Wenus
Nie ma władczych snów ani szorstkich
Bo narzecze aniołów z Wenus
Same tylko zna samogłoski
A to było a to było w owe lata
Z których śladu nie zostało w pustce świata
A to była a to była ta kraina
Która nawet we śnie się nie przypomina
Może las ten to jest dusza Twoja
Może las ten to jest miłość moja
Umierając może właśnie tego czasu
Odejdziemy razem do owego lasu
Może las ten to jest dusza Twoja
Może las ten to jest miłość
Moja ziemia
Słowa: Józefa Ślusarczyk-Latos
Moja ziemia jest tutaj
Trochę dalej niż słońce
Pomiędzy kilkoma ulicami miast
Pomiędzy lękiem a snem
Pomiędzy lękiem a snem
Pomiędzy snem a deszczem
Zmierzch zasypia na pólkach
Cisza śpi na podłodze
Schowała się przed deszczem
A wiatr moknie w ogrodzie
Garnek usypia nad stołem
Jak zwykle w czarnym berecie
Koszule śpią w łazience
Jak zwykle pod sufitem
A ja nie chcę spać
A ja kocham deszcz
Moja miłość jest jak ptak jak ptak
Albo zmęczona gwiazda
Świeci jaśniej po deszczu
Po deszczu świeci jaśniej
Zmierzch zasypia na półkach…
A ja nie chcę spać
A ja kocham deszcz
Bo moja miłość świeci jaśniej po deszczu
Zasłonka
Słowa: Witold Jędrzejczak
Zasłonka w oknie
Prześwitem swym
Budzi w nas nową radość
Namalowani w pokoju tym
Przez cienie okna
Studzimy nocy nagość
Siadasz zwyczajnie
W oszklonym fotelu
I pijesz zdrowe mleko
Rozbawiony
Cieszysz się że zaszliśmy
Aż tak daleko
Ja półsenna w półśnie
Mamroczę cicho
Twe dziwaczne imię
Otwieram oczy
Patrzę na okno i myślę ślepo
Że chyba ciepło będzie w zimie
Kawiarenka
Słowa: Michał Zabłocki
Codziennie gdy słońce się wzbije
Mozolnie nad dachów horyzont
Wyruszam, by rzucać się w oczy
Tym, którzy nic we mnie nie widzą
Od dawna codziennie tak żyję
Rozglądam się chodzę i czekam
A wszyscy ci piękni mężczyˇni
Mijają mnie zawsze z daleka
Od dawna codziennie tak krążę
Odwiedzam wciąż tę kawiarenkę
Rozmawiam z kimkolwiek by wreszcie
Położył na ręce swą rękę
Podwijam swe kuse spódniczki
Odcinam zbyt krótkie rękawy
By jakiś samotny ktokolwiek
Okazał się dla mnie łaskawy
Jeżeli zgubiony w tym mieście
Przypadkiem napotkasz mnie wzrokiem
To stań nie uciekaj pośpiesznie
Lecz popatrzże na mnie choć trochę
Jeżeli przypadkiem znużony
Usiadłeś przy moim stoliku
Uśmiechnij się zostań nie odchodź
Ja wiem jak utulić strudzonych
Ja wiem jak pocieszyć zbłąkanych
Lecz długo już czekać nie mogę
Więc pospiesz się pospiesz kochany
Po drugiej stronie tęczy
Słowa: Witold Jędrzejczak
Dzielę się z lustrem na dwie połowy
Ja płaczę choć odbicie się śmieje
Za sobą goszczę swój cień nie nowy
A on mi na złość się starzeje
Przecież musi być coś po drugiej stronie tęczy
Cicha miłość mała dróżka z tysiącem poręczy
Przecież musi być gdzieś lustrzane odbicie
Prawdziwe słowa
Przecież musi być coś po drugiej stronie tęczy
Głośny krzyk i echo na tysiąc przełęczy
Przecież musi być cień który ze mną chce żyć
Musi być
Dzielę się z oknem na dwie granice
Barwny świat szarzeje przez szybę zbrudzoną
Próbuję domyć szklane różnice
Lecz one żyją za drugą okna stroną
Przecież musi być coś po drugiej stronie tęczy
Cicha miłość mała dróżka z tysiącem poręczy
Przecież musi być gdzieś lustrzane odbicie
Prawdziwe słowa
Przecież musi być coś po drugiej stronie tęczy
Głośny krzyk i echo na tysiąc przełęczy
Przecież musi być gdzieś ktoś kto na mnie czeka
Musi być
Nie jestem z tego świata
Słowa: Józefa Ślusarczyk-Latos
Nie jestem z tego świata
Ani z tamtego
Zgiełku odwrócenia
Nie jestem z tego płaczu
Ani z tego bólu
Nie składam się z wydarzeń
Ale z miliardów zderzeń
Nie wymyśliłam siebie
I nie wyszukałam
Nie jestem z tej epoki
Ale z jej przeznaczenia
I tęsknoty wiatru
Zapatrzenia
Zadziwienia
Jestem jak smukła skała
Port dla wygnanych ptaków
Rozpędzony obłok
Który gdzieś opadnie
Okryje bezdomnych
Nie jestem z tego świata
Ale kim jestem?
Kot, pies, Jasio i mysz
Słowa: Michał Zabłocki
Wieś wstaje wieś stąd do miasta
Jak od zachodu po wschód
Wieś wstaje wieś dziś tu nastał
głód dzikich scen mocnych wrażeń głód
Pod sklepem piwo w nadziei
Niejeden menel już spił
Minuty drżą po kolei
Może następnej zabraknie sił
Mysz idzie mysz po powale
Firanek czepia się w lot
Mysz idzie mysz lecz wspaniale
Widzi ją kot wielce łasy kot
Ach kocie w tobie nadzieja
Zrób co należy i sza
Ach kocie burza zawieja
Kto dojrzeć to kto usłyszeć ma
Kot idzie kot przez podwórko
Ach jak leniwy dziś jest
Kot idzie kot a za furtką
Już czyha pies niestrudzony pies
Skocz Burek rusz się nie zwlekaj
Zagryź kocura i wiej
I niech ci nie drgnie powieka
Skończ z nim i śmiej się z nami śmiej
Pies idzie pies po ulicy
Łaź sobie zdrowo i łaź
A z domu już głośno krzyczy
Zdradliwy Jaś niemożliwy Jaś
Ach Jasiu weźże kamienia
I zrób porządek raz dwa
Ach Jasiu nic się nie zmienia
Nuda i strach tu od rana trwa
Umarli potrafią niewiele
Słowa: Michał Zabłocki
Umarli potrafią niewiele
Znają zbyt mało spraw
Przeważnie nie wiedzą w czym rzecz
I nie nadążają
Przegapili niejedną okazję
Nie złapali Boga za nogi
Choć tyle razy im mówiło się
Że czas mimo wszystko ucieka
Trzeba przyznać: opornie się uczą
Trudno ich do czegokolwiek zmusić
Uważają że swoje przeżyli
Wszystko odkładają na potem
Ale trzeba też przyznać, że umieją patrzeć
Przyglądać się i oceniać
Wyrzucać w górę swe wpadnięte oczy
I umieszczać je na orbitach